Od początku Pandemii krążą informacje, że szczepionka może pojawić się najwcześniej w przyszłym roku. Zakładając, że badania i testy trwają od stycznia, optymistyczny scenariusz gotowej do użycia szczepionki pojawi się conajmniej za 12 miesięcy. Żeby do tego doszło, szczepionka musi zostać bardzo dokładnie przebadana i wysoce skuteczna, by można było wprowadzić ją do produkcji. Jest to jednocześnie ułamek czasu, jaki zajęło naukowcom opracowanie szczepionki przeciwko Eboli. Zaledwie 63 dni po udostępnieniu przez Chiny kodu genetycznego wirusa SARS-CoV-2, który powoduje COVID-19, pierwsza próba rozpoczęła się 16 marca 2020 r w USA, zaraz po tym dołączyły Chiny i inne kraje.
Na tą chwilę we wszystkich centrach badawczych, zgłoszonych zostało 70 testowanych szczepionek. Koszty związane z ich opracowaniem liczone są w miliardach dolarów, jednak w przypadku tak wielkiej skali spustoszenia i konsekwencji gospodarczych jakich wirus za sobą niesie, pieniądze mają drugorzędne znaczenie.
Problem z jakim przyjdzie się zmierzyć gdy powstanie szczepionka, to jej produkcja i rozprowadzenie. Potrzeba będzie zaangażowania ogromnej liczby osób z wiedzą w zakresie laboratoryjnym oraz specjalnie przystosowanych miejsc i warunków, w których można będzie ją wytworzyć.
Istnieje również spore ryzyko, że bogate kraje będą chciały przejąć monopol szczepionkę, pozostawiając biedne kraje mocno w tyle.
Przykład takiego zachowania miał miejsce w roku 2009, gdzie kraje takie jak Kanada czy USA w stosunku do biedniejszych krajów z Azji i Afryki dostały nieporównywalnie większe zamówienia szczepionki przeciwko świńskiej grypie, mimo mniejszej liczbie zachorowań.
Biorąc pod uwagę optymistyczne możliwości przerobowe na produkcję szczepionki w różnych miejscach na świecie, jej liczba może w 2021 roku nie przekroczyć 1 mld.
Kto zatem w pierwszej kolejności otrzyma szczepionki?
Rządy na całym świecie powinny przyjąć postawę solidarnościową i racjonalnie rozdysponować wyprodukowaną ilość szczepionek, w szczególności wypuszczonych w pierwszej fazie. Na pewno pojawią się one w miejscach bezpośredniego kontaktu z zakażonymi czyli w szpitalach i placówkach medycznych. Docelowo powinna być dostępna powszechnie jak każda inna szczepionka przeciw grypie, czyli w aptekach. By do tego doszło możliwie szybko, konieczna jest współpraca ze sobą bogatych i biednych krajów oraz wprowadzenie systemu dystrybucji, który będzie przejrzysty, sprawiedliwy i dostosowany aż do końca pandemii. Rozsądne byłoby, aby pierwsze szczepionki trafiły do pracowników służby zdrowia i do krajów, które mają niekontrolowaną epidemię, następnie do osób starszych i wrażliwych medycznie, a wreszcie do całej populacji.
Ile będzie kosztować szczepionka na Koronawirusa?
Szacuje się, że koszt wyprodukowania szczepionki dla jednej osoby nie powinien znacznie przekraczać 10 dolarów w pierwszej fazie wytwarzania. Do tego dochodzą koszta związane z dystrybucją oraz przelicznik kursu w danym kraju. Cena ta może się jednak znacząco różnić np. od sposobu jej podawania (tj. liczba dawek). Wraz z ilością produkowanej szczepionki, koszt jej produkcji zacznie spadać.