Eksplozja cen gazu ziemnego w Europie to argument za wzrostem inwestycji w efektywność energetyczną i zeroemisyjną energię w Polsce

W ostatnich tygodniach ceny gazu ziemnego na rynkach europejskich poszybowały w górę na wzór kija hokejowego. Powody są dosyć dobrze rozpoznane, choć trudno przypisać wkład poszczególnym czynnikom. Ceny gazu przekładają się na ceny energii elektrycznej w Europie, gdyż gaz w wielu krajach jest paliwem krańcowym. Gaz był również traktowany jako paliwo przejściowe do docelowego systemu energetycznego UE opartego na energii odnawialnej. W krótkim okresie, system energetyczny oparty na węglu w Polsce zadziałał jak tarcza na skok cen gazu, ale jest to ochrona przejściowa. Wysoka cena zachęca do substytucji gazu innymi źródłami energii, a także wpływa na spadek popytu i produkcji w branżach gazochłonnych. Wydaje się, że wysoka cena gazu pozostanie z nami na dłużej, co powinno skłonić do weryfikacji rządowych planów wielkiej rozbudowy infrastruktury gazowej w Polsce do 2030. Tym bardziej, że o finansowanie inwestycji gazowych będzie coraz trudniej. Zarówno publiczne jak i prywatne. W takich warunkach czas na przyśpieszenie inwestycji w efektywność energetyczną i zeroemisyjną energię – OZE i atom.

W 2poł21 ceny gazu ziemnego na rynkach europejskich poszybowały w górę na wzór kija hokejowego. Powody są dosyć dobrze rozpoznane, choć trudno przypisać wkład poszczególnym czynnikom. Po stronie popytu, wymieniane jest silne odbicie gospodarki światowej, obawy o dostępność surowca w zimie 2021/22 po tym jak zima na początku 2021 była sroga. Po stronie podaży, wskazuje się na: rywalizację Europy Zachodniej o LNG z Chinami, gdzie jest sprzedawane z premią; wycofywanie bloków węglowych i nuklearnych (Niemcy, Belgia), dostawy gazu z Rosji w 2poł21 nie zaspokajające zwiększonego popytu oraz niskie poziomy zapasów w magazynach w Europie Zachodniej (ostatnio 56% zapełnienia, średnia wieloletnia 72%); czy słabsze warunki wietrzne i prace utrzymaniowe na złożach w Norwegii i Holandii w końcu 2021.

Ceny gazu przekładają się na hurtowe ceny energii elektrycznej, gdyż gaz w wielu krajach UE jest paliwem krańcowym i koszt produkcji prądu w tych jednostkach determinuje cenę równowagi. Ale w krótkim okresie, polski system energetyczny oparty na węglu zadziałał jak tarcza na skok cen gazu. W porównaniu z końcem 2020, hurtowe ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosły ponad 2-krotnie, a nie ponad 5-krotnie jak w Niemczech. Jest to ochrona przejściowa, m.in. z powodu wysokich cen CO2, które dotykają polskie firmy bardziej niż zachodnie z uwagi na wysoki udział węgla i niski udział OZE w polskim miksie energetycznym.

Wydaje się, że wysoka cena gazu pozostanie z nami na dłużej, co można wiązać z trwałym uzależnieniem UE od dostaw z Rosji.
  •  Wykorzystanie gazu jako instrumentu polityki zagranicznej Rosji w stosunku do krajów UE czy Ukrainy wpłynęło na podbicie cen w 4kw21, a szczególnie w grudniu i gwałtowne wahania cen kontraktów terminowych. W połowie grudnia cena gazu w kontraktach terminowych z dostawą za 1 miesiąc przebiła €180 za MWh. W poprzednich kilku miesiącach cena ta kształtowała się w okolicach €100, a średnia 5-letnia do połowy 2021 wynosiła niespełna €17.
  •  Również ceny gazu w kontraktach terminowych na 1 rok kształtują się kilka razy powyżej długoterminowej średniej i podlegały silnym wahaniom. Na początku 2022 roku cena mocno spadła pod wpływem ciepłej pogody. Można oczekiwać korekty cen gazu na wiosnę, ale trudno spodziewać się powrotu do cen z początku 2021.
Przepływy surowca gazociągiem Jamał w 4kw21 wyraźnie odbiegały od poziomu dostaw w 2020 roku.
  •  Fizyczne przepływy gazu netto w punkcie Mallnow na granicy polsko- niemieckiej (ze wschodu na zachód) w 4kw21 były ponad 5-krotnie niższe niż rok wcześniej. W 2poł21 spadek był około 2-krotny, a w całym 2021 roku średnio o 14% niższy niż rok wcześniej, co wynikało z załamania popytu na gaz w Zachodniej Europie w 1 fali pandemii.
  •  Co ciekawe, od 21 grudnia przepływy netto są tam ujemne, co oznacza, ze gaz był pompowany na wschód. Sytuacja taka miała miejsce latem 2020 czy 2021, ale wynikała z przerw technicznych.
  •  W obliczu narastających napięć w Europie Wschodniej, w tym m.in. na Ukrainie, trudno liczyć na spadek i stabilizację cen gazu ziemnego w Europie. Rosyjski gaz stanowi ok. 1⁄2 importu tego surowca do UE. Od dekady, kraje UE odchodzą od kontraktów długoterminowych.
Wysoka cena zachęca do substytucji gazu innymi źródłami energii i wpływa na spadek popytu i produkcji w sektorach gazochłonnych.
  •  Można oczekiwać, że eksplozja cen gazu i oczekiwana trwała zmiana cen względnych gazu w stosunku do innych paliw kopalnych czy OZE, wpłynie na jego zastępowanie innymi źródłami energii i zachęci do inwestycji w efektywność energetyczną.
  •  Sektor chemiczny w Polsce jest pod największą presją, gdyż prawie 85% jego zużycia gazu wynika z potrzeb nieenergetycznych: gaz jest wykorzystywany w procesach produkcyjnych i jego zastąpienie jest trudniejsze (droższe). Silną presję kosztową zgłaszali ostatnio m.in. producenci nawozów sztucznych, materiałów budowlanych i huty.
  •  Największy udział w konsumpcji finalnej gazu (około 1/3) mają gospodarstwa domowe, dla których ceny w Polsce są regulowane. Od stycznia 2022 taryfy wzrosną o 54% i to nie koniec podwyżek.
Już przed ostatnim szokiem cenowym, gaz zaczął być traktowany jako ‘nowy węgiel’ przez UE i instytucje finansowe.
  •  Przy celu neutralności klimatycznej UE do 2050 i 55% celu redukcji emisji do 2030, gaz przestaje być elementem docelowego miksu w UE.
  •  Już w grudniu 2019, Europejski Bank Inwestycyjny podjął decyzję o zaprzestaniu finansowania gazu z końcem 2021, KE wprowadziła ograniczenia dla funduszy unijnych na projekty gazowe. Propozycja KE w taksonomii inwestycji zrównoważonych wprawdzie dopuszcza gaz, ale: (a) przejściowo i (b) przy gotowości użycia OZE i technologii CCS.
  •  Również komercyjne instytucje finansowe coraz częściej zobowiązują się oficjalnie do ograniczenia ekspozycji na aktywa i projekty gazowe.
  •  W tym świetle, weryfikacja rządowych planów wielkich inwestycji gazowych w Polsce do 2030 wydaje się nieuchronna. Potrzebne jest przyśpieszenie inwestycji w efektywność energetyczną, OZE i atom.

źr. GreenING Monitor
Biuro Analiz Makroekonomicznych