Ekologiczne skutki wycinania lasów w Polsce i na świecie.

Drzewo to nie tylko określony gatunek rośliny, to również życie, o czym człowiek pomału zdaje się zapominać. W przeszłości traktowano go jak łącznik między człowiekiem a gwiazdami. Niektóre gatunki traktowane były jako uosobienie siły witalnej, płodności i nieśmiertelności. Współcześnie drzewa straciły na wartości, znacznie częściej większą wartość ma zajmowane przez nie miejsce.

Od zawsze ludzie zajmowali się ścinaniem lub usuwaniem drzew. Nikomu nie potrzebne chore, stare, suche, spalone drzewa warto wycinać, aby móc zastąpić je innymi drzewami, które zajmą ich miejsce. Taka korzystna wymiana starego na nowe wspomaga dobrą kondycję lasów. Jednak wycinane nie zawsze jest korzystne, szczególnie gdy dotyczy ono wielu zdrowych drzew na dużej przestrzeni, i wykonywane jest jedynie w celach komercyjnych – np. aby pozyskiwać drewno, na pastwisk, tereny pod zabudowę czy dla wydobycia minerałów. Taki proceder nazywa się wylesianiem.

Tempo wycinania lasów

Ocenia się, że każdego roku ginie 12-15 mln hektarów obszarów leśnych. Oznacza to, że co minutę wycinane są lasy o powierzchni 36 boisk do gry w piłkę nożną. Inne dane pokazują że człowiekowi wystarcza 10 miesięcy, aby wyciąć 9 mln ha lasów, czyli dokładnie tyle ile zajmują lasy w Polsce. Jest to zawrotne tempo, przy którym niemożliwe jest zachowanie naturalnej równowagi naszej planety. Przypuszczalnie zahamowanie tego procederu będzie bardzo trudne biorąc pod uwagę, że w niektórych krajach (np. w Afryce) wyrębem lasów zajmuje się na co dzień aż 70% mieszkańców. Dla nich karczowanie lasów jest głównym źródłem dochodów.

Główny wróg lasów – przemysł

Główną przyczyną wyniszczenia lasów są działania ludzi. Dotyczy to szczególnie działań w obrębie:

  • sektorów przemysłu związanych z wykorzystaniem drewna,
  • rolnictwa (hodowla zwierząt, intensywne uprawy rolne),
  • budownictwa,
  • wydobywania surowców naturalnych.

W dużej mierze proces wylesiania jest nasilany przez budowę dróg.

Zagrożenie dla leśnych gatunków flory i fauny

Efektem wylesiania jest zmniejszenie liczby gatunków roślin i zwierząt, które występują w siedliskach leśnych. Skala tego problemu jest ogromna, ponieważ wiele z nich jest zagrożonych wyginięciem. Wiele zwierząt znika na naszych oczach ponieważ bez lasu nie mogą przetrwać. Skutkiem wycinania lasów jest więc utrata różnorodności biologicznej, obserwowana zwłaszcza w lasach tropikalnych, które zamieszkuje ok. 80 proc. wszystkich gatunków. Najlepszym przykładem zagrożonych wyginięciem gatunków są orangutany, które występujące na Borneo i Sumatrze. Ponad 100 lat temu żyło tam ponad 230 tys. orangutanów. W minionym dziesięcioleciu ich liczebność gwałtownie się skurczyła – szacuje się, że na Borneo pozostało 55 tys., natomiast na Sumatrze jedynie 7,5 tys. osobników.

Zaburzenie gospodarki wodą i spadek ilości padów

Skutkiem masowego wycinania lasów jest również pustynnienie terenów oraz zaburzenie gospodarki wodnej. Na gruntach pozbawionych drzew woda spływa swobodnie, na swojej drodze nie natrafia na żadne przeszkody, dodatkowo unosi ze sobą bryły ziemi, i powoduje osuwanie się terenu. Z takim efektem wylesienia zmaga się Bangladesz, który regularnie jest pustoszony przez powodzie.

Jak się okazuje wycinanie lasów ma także ogromny wpływ na wielkość opadów deszczu na terenach pozbawionych drzew. Są to wnioski do jakich doszli naukowcy z Uniwersytetu w Leeds. Ich zdaniem, jeśli bez zmian pozostanie obecne tempo wylesiania Amazonii, to do 2050 roku ilość opadów na tym obszarze zmniejszy się o 12 procent w okresie pory deszczowej oraz o 21 procent w porze suchej.

Lasy stanowią „płuca” naszej planety

Lasy mają wpływ również na ilości uwalnianego do atmosfery dwutlenku węgla. W lasach znajdujących się w stanie równowagi ilość pochłanianego dwutlenku węgla i uwalnianego tlenu jest zbliżona i nie ma dużego wpływu na globalny bilans dwutlenku węgla. Jednak zmniejszanie areału lasów przyczynia się do zakłócenia tej równowagi. Należy być świadomym tego, że hektar lasu rocznie wchłania niemal 250 ton CO2 i produkuje prawie 10-krotnie więcej tlenu niż taka sama powierzchnia użytków rolnych.

Specjaliści stwierdzili, że aktualnie w atmosferze jest o 30% więcej dwutlenku węgla niż przed rewolucją przemysłową, kiedy to na masową skalę zaczęto wyrąb lasów. Na taki stan rzeczy mają wpływ przed wszystkim kraje rozwijające się, zwłaszcza państwa afrykańskie i południowoamerykańskie. W ogromnym tempie znikają też lasy Azji Południowej i Wschodniej. Wyliczono, że w ciągu najbliższej dekady, a dokładnie do 2030 roku, wycięcie jedynie drzew Amazonii może doprowadzić do zwiększenia emisji dwutlenku węgla do 96,9 miliardów ton.

Wycinanie drzew w Polsce

W Polsce proceder wycinki zaczął się na dobre rozkręcać 1 stycznia 2017 roku, czyli od kiedy zaczęła obowiązywać ustawa zezwalająca właścicielom posesji na wycinanie drzew i krzewów uznanych za zbędne lub stanowiące przeszkodę w zagospodarowaniu terenu. Wówczas w naszym kraju rozpoczęła się masowa wycinka drzew, która w większości przypadków nie miała poważniejszego uzasadnienia. Dotyczyła ona zarówno terenów prywatnych i gminnych. Media niemal każdego dnia relacjonowały proces wylesiania różnych zakątków kraju. Pokazywano zdjęcia, na których mogliśmy zobaczyć setki, a czasem tysiące wyciętych drzew. Krótko po wejściu w życie wspomnianej ustawy wycięto ogromną liczbę wysokich, dorodnych drzew, nie zwracano uwagi na to, że wiele z nich była zdrowa i wiekowa. Na podstawie różnych źródeł przypuszcza się, że od początku stycznia 2017 roku do 31 marca 2017 roku wycięto nawet kilka milionów drzew. Skutkiem wycinki drzew w Polsce jest zubożenie krajobrazu. Słynąca z pnących się ku niebu dębów, sosen, Polska zaczęła zamieniać się w smutną pustynię.