Czy import soli przewyższył jej wydobycie w Polsce?

Biorąc pod uwagę sól wiedzmy, iż to nie tylko ta znajdującą się w naszych kuchniach (sól warzona pozbawiona składników nierozpuszczalnych w wodzie), ale także tą drogowa (zawierająca składniki nierozpuszczalne w wodzie), która zapobiega niejednej „szklance” i brei śniegowej na drogach. 

Co do samych złóż soli to mamy ich w Polsce 19 udokumentowanych, a dokładnie są to złoża soli kamiennej z rocznymi zasobami geologicznymi wynoszącymi około 80 mld ton. Natomiast zasoby przemysłowe pozyskuje się z czterech złóż i wynoszą ponad 4 mld ton. 

Od wielu lat największym odbiorcą soli kamiennej eksportowanej z Polski są Czechy, a drugim – Niemcy.

Do 1991 r. Polska była wyłącznie eksporterem soli kamiennej. Od tego momentu na naszym rynku zaczęła pojawiać się tańsza sól importowana głównie z Białorusi i Ukrainy. Stanowi to ponad 70% tego bogactwa naturalnego napływającego rocznie do naszego kraju.

Należy wspomnieć również o tym, że cena soli sprowadzanej do Polski z Ukrainy czy Białorusi jest dwa razy niższa niż niemieckiej czy nawet hiszpańskiej. Z obserwacji wynika, że lepiej na bieżąco sprowadzać sól zza naszej wschodniej granicy niż wydobywać naszą. Dlaczego? Kopalnie nie są w stanie magazynować soli. Zmniejszenie importu soli mogłoby być możliwe pod warunkiem zwiększenia możliwości magazynowania i wykorzystania w pełni powierzchni magazynowych u odbiorców (tworzenie zapasów przedsezonowych).

Dodatkowo, biorąc pod uwagę sól drogową, jej krajową produkcję oraz import warto wiedzieć że zapotrzebowanie na nią w dużym stopniu uzależnione jest od warunków pogodowych w danym sezonie jesienno-zimowym oraz zimowo- wiosennym. Pogoda i jej warunki w głównej mierze decydują o wielkości produkcji i importu soli.
Warto wiedzieć, że z ponad miliona ton soli, która sypana jest na polskie drogi każdego roku, prawie połowa pochodzi z kopalni Kłodawa. Jest ona największym producentem soli kamiennej w kraju, a głównym odbiorcą – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.  Ciekawostką jest to, że początkowo kłodawska kopalnia została rozpoznana jako miejsce posiadające złoża soli potasowej. Po dokładnej weryfikacji okazało się, że jest to kopalnia głównie soli kamiennej.

Każdego roku wydobywa ona około 700 tysięcy ton, gdzie ponad 500 tys. ton to sól drogowa.

Druga po kłodawskiej kopalni jest kopalnia KGHM w Polkowicach-Sieroszowicach, której wydobycie soli wynosi około 360 tysięcy ton co roku. Pozostałą część potrzebnej soli ( jak to już wyżej zostało wspomniane) sprowadza się z Ukrainy i Białorusi. 

Co do polskiej soli prawda jest taka, iż soli dla połowy kraju nie jest się w stanie zmagazynować. Niestety także odbiorcy nie chcą jej kupować na zapas z obawy, że nadchodzący sezon zimowy może na przykład okazać się łagodny. W Polsce brakuje miejsc, w których można by było  składować sól.