By powstała biogazownia potrzebne do niej jest paliwo, czyli biomasa. Ma ona wiele wspólnego z energią słoneczną. W jaki sposób jest do niej podobna? Energia słoneczna kumulowana jest w biomasie dzięki procesowi fotosyntezy. A odzyskać ją można poprzez proces spalania. Jest zatem najstarszym i najszerszym w zastosowaniu odnawialnym źródłem energii.
Ta pierwocina towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów i w perspektywie długofalowej posiada potencjał rozwojowy a przede wszystkim przynosi zyski. Obecnie udział energii pozyskiwanej z biomasy to mniej więcej 15% procent światowego zużycia. Natomiast co do krajów rozwijających się wskaźnik jest nieco wyższy – około 38% całkowitej produkcji energii.
Dostępność tego źródła jest nieograniczona a zasoby największe na świecie. Biomasę stanowi więc każda materia organiczna (surowiec roślinny i zwierzęcy ulegający biodegradacji), który znajduje się w każdym zakątku naszej planety.
Pod względem energetycznym biomasa wykorzystywana jest na kilka sposobów. Jednym z nich jest spalanie składników, które powstały z jej przetwarzania, czyli m. in. biogaz.
A dokładniej – biogaz powstający w biogazowniach powstaje w wyniku zgazowania – przetworzenia biomasy na gaz syntezowy.
Z biogazu, po przetworzeniu można uzyskać biometan, który sprawdzi się jako paliwo samochodowe. Jest również dodatkiem do gazu ziemnego, wykorzystywanego w gospodarstwach domowych.
Czym jest zatem miejsce powstawania biogazu, czyli biogazownia?
Najprościej rzecz ujmując, to instalacja, dzięki której można wyprodukować biogaz. Nieodzownym jej elementem są specjalne zbiorniki, w których składowany jest poferment – jedyny biogazowniczy produkt uboczny. Może ona wytwarzać więc biogaz, z którego pozyskuje się także energię cieplną i elektryczną.
Gdzie powstają biogazownie?
Przede wszystkim są to tereny wiejskie, gdzie przy gospodarstwie tworzy się to „energetyczne” miejsce. Wspomniana wcześniej energia elektryczna pozyskana z biogazu może być odsprzedawana, a cieplna – posłużyć do podgrzewania wody, także centralnego ogrzewania domów oraz budynków gospodarczych czy przeznaczonych dla zwierząt.
Jaka biogazownia przy gospodarstwie rolnym?
Mniejsza jest lepsza, co oznacza iż przy średniej wielkości gospodarstwie rolnym sprawdzi się instalacja do 500 kW. Idzie za tym przede wszystkim praktyka. Taką biogazownię będzie można „utrzymać” biomasą powstającą w danym gospodarstwie czy z okolicznych miejsc. Im większa, tym większe zapotrzebowanie na biomasę będzie miała i nie zawsze będzie się w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości „widu” do takiej biogazowni.
Warto też wiedzieć, że biomasa biomasie nie jest równia. Ta, którą stanowi kiszonka z kukurydzy jest nawet dziesięciokrotnie lepsza pod względem procesu fermentacji niż gnojowica, a transport jej nie zawsze jest opłacalny.
Praktyka praktyką… A co z formalnościami?
Wspomniana wcześniej biogazownia do 500 kW nie wymaga ścieżki administracyjnej usłanej „kłodami pod nogi”. Uproszczone formalności administracyjne nie wymuszają otrzymania tzw. decyzji środowiskowej. Dobrze jest zatem wziąć pod uwagę, to by móc w każdej chwili taką biogazownię rozbudować.
Proces produkcji biomasy

Jak będzie wyglądał rok 2021?
Każdy kto chciałby wybudować biogazownię na swoim terenie musi starać się o zaświadczenie z Urzędu Regulacji Energetyki do wejścia do systemu FIT (taryf gwarantowanych) i FIP (dopłat do ceny rynkowej). Aby takowe otrzymać należy posiadać niezbędne pozwolenia (zaczynając od pozwolenia na budowę, poprzez warunki zabudowy a na statusie przyłączenia skończywszy).
Inwestorzy chcący wybudować biogazową instalację powinni pamiętać, iż do końca czerwca bieżącego roku URE wyda zaświadczenia, gwarantując tym samym możliwość odkupienia energii elektrycznej przez okres 15 lat.
Idąc za tym przedsiębiorcy, którzy otrzymali takie zaświadczenie z URE, będą mieli 36 miesięcy na decyzję, o rozpoczęciu budowy lub rezygnacji z projektu.
Zobacz również: 5 najmocniejszych elektrowni fotowoltaicznych w Polsce